poniedziałek, 17 sierpnia 2009

Masa solna.

Wczoraj poszalałam trochę z Bartusiem i pobawiliśmy się masą solną. Bartuś poznęcał się trochę nad masą i poszedł grać z tatą na Wii, a mama z uporem maniaka lepiła. No i wyszło to co widać :-).

4 komentarze:

Marcia pisze...

Golasek jest super!! Kotki też Ci fajnie wyszły.

Trzpiot pisze...

A mnie zachwycił prosiaczek :-)

ENID - M.D.N.S. :) pisze...

bombowe :) a jaki bobasek :) ja jestem prewrażliwiona w pozytywnym sensie rzecz jasna na punkcie bobasków :p

A skąd jestes moja droga? że na kawkę zapraszasz??
pozdrawiam!!!

ENID - M.D.N.S. :) pisze...

SZKODA< że tak daleko... do Piaseczna mam kawałek...a bez auta... pociągami i autobusami z moimi dwiema Gwiazdami odpada :( bo J. - Starsza moja Latorośl ma chorobę lokomocyjną i nic jej nie pomaga, jedynie autko z Dziadkami toleruje i słuchawki na uszach z Fasolkami - wtedy śpiewa i zasypia :)