Dostałam zamówienie na lusterko i szkatułkę z jednorożcami. Na dodatek miało być dziecięco i dziewczęco, coś jak My little pony z rogiem... I chociaż szkatułka wyszła mi jak zwykle cukierkowo-różowo, to lusterko chętnie zostawiłabym sobie :). Naprawdę mi się podoba.
Ponieważ ode mnie przesyłka szła bezpośrednio do rąk nowej właścicielki na urodziny, to powstała jeszcze kartka do kompletu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
a mi bardzo podoba się szkatułeczka - ten jednorożec tańczący w wirującym wianku delikatnych kwiatków - cudo; masz talent do dziecięcych rzeczy :) mało kto rozumie, że estetyka dorosłej "artystki" a małej księżniczki to dwa osobne światy.
Dziękuję :) Jak widać różowa farba się u mnie nie kończy ;) Wciąż nie mogę wpisywać komentarzy, więc chociaż tu wspomnę, że bardzo podobają mi się Twoje zagazowane prace :)
Prześlij komentarz