Ostatnio jakoś nie miałam się czym chwalić. Oblazła mnie zaraza zwana brakiem weny. Na dodatek jak już zrobiłam herbaciarkę, to zapomniałam ją sfotografować. Dzisiaj naprawiłam ten błąd i korzystając z uprzejmości nowej właścicielki mogę ją wreszcie pokazać.
środa, 20 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
11 komentarzy:
cudowne pudełko
Olu bardzo ładna herbaciarka,podoba mi się
Śliczna jest... :)
Oj, jaka ładna lniana faktura!!Cudne!
Piękne pudełko i fajniutki blog. Zostaję. Mogę? :))))
mmmm elegancka i smakowita:)
Znam ta serwetke, w sumie wydawala mi sie przecietna, a u Ciebie tak pieknie sie prezentuje...czyli jak ktos potrafi to i efekty bywaja zadziwiajace :)
Ależ śliczne - bardzo mi się podoba ! :)
Bardzo Wam dziękuję. Cieszę się, że się Wam podoba :-)
Mira, ależ zapraszam Cię serdecznie w moje skromne progi :-)
Baaardzo udana herbaciarka.
Z klimatem :-)
herbaciarka "na gazie" ? ;-)) bardzo, bardzo. Lubię ten efekt a w twoim wykonaniu widać, że to już kunszt :-)
Prześlij komentarz