No cóż, nawet jeśli nie wiedziałam, to się dowiedziałam. W końcu mama Martynki dała mi nawet serwetki, z których wycięłam rzeczone księżniczki. A teraz są trzy kobiety zadowolone, Martynka, bo jej się kuferek spodobał, mama Martynki, bo Martynce się kuferek spodobał i ja, bo znam Martynkę i bałabym się jej na oczy pokazać gdyby kuferek jej się nie spodobał :-).
środa, 20 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
10 komentarzy:
Ale śliczności pokazujesz!
Herbaciarka bardzo elegancka, a kuferek w sam raz dla małej księżniczki. Pięknie je skomponowałaś z różami.
Pozdrawiam serdecznie
Kuferek wyglada na solidny. Akurat dla małej księżniczki. Ozdoby w sam raz, pasują jak ulał!;)
Swietnie Ci wychodza bajkowe klimaty, za kazdym razem zaskakujesz coraz bardziej :)
No i mamy kuferek z disnejowskimi księżnczkami :) świetny, fajnie skomponowałaś róże - na pierwszy rzut oka wyglada, jakby to ich falbaniaste sukienki były; i ten uchwycik - założę się, że mała się nim zachwyciła. Dorosłym może się wydawać nieco cukierkowy i ....disnejowski :) ale to jest to ,co małe księżniczki lubią najbardziej (choć ich mamy wolą stare romantyczne misie).
Kuferek się na szczęście bardzo podobał i już mam zamówienie na komódkę do kompletu :-) Z drugiej strony chciałabym zrobić coś bardziej wyrafinowanego, ale jak zaczynam robić coś dla małych dzieci to zawsze wychodzi mi cukierkowo i słodko ;)
Jej nie miał prawa się nie podobać -zachwycający! :)
Już widzę zachwyt małej klientki. Róż, księżniczki, serduszka...sama słodycz. Ja teraz dekoruję zestaw mebelków dla lalek 5-letniej sąsiadce. Wymagająca inwestorka! :) Nawet odcień różu konsultowałam, czy na pewno wystarczająco przypomina koktajl malinowy. :)))
To ja Ciebie doskonale rozumiem, takie młode damy są najbardziej wymagające :-) Ja często korzystam z farb Śnieżki z serii Disney, tylko dodaję farb z tubki żeby wzmocnić odcienie.
Yyyyyyyy! No, niechby to moja Monisia zobaczyła! Od razu by chciała takie same! :)))
w sam raz dla małych ksieżniczek:)
Prześlij komentarz